Duża ilość opadów i chłodne lato tego roku zapewne wielu urlopowiczom ograniczyły efekty wypoczynkowe, natomiast przyroda, zwłaszcza ta ożywiona po 3 latach suszy odzyskała swoją kondycję życiową.
Grube igły i wysokie roczne przyrosty sosny długo, bo do dnia dzisiejszego- utrzymujące się zielone liście, bujna zielona roślinność - nawet w naszych Borach Tucholskich, potwierdzają tą tezę. Licznie też pojawiły się grzyby i choć prawdziwków było niewiele, to kosze można było napełnić kurkami, maślakami, koźlarzami, podgrzybkami i szeregiem- mam nadzieję wszystkim znanym- innymi gatunkami jadalnymi.
Grzybobranie to nasza narodowa pasja. Ruch na świeżym powietrzu, czasami i niezły wysiłek fizyczny, a do tego smaczne potrawy i posiłki, piwniczki pełne przetworów, są nam potrzebne i to lubimy. Jak zwykle jest jeszcze „ale”!
Dlaczego niszczymy grzyby niejadalne. Mnóstwo przewróconych muchomorów, gołąbków i cała gamy niepotrzebnych nam grzybów jest zniszczona.
Dlaczego musimy zebrać „wszystkie” grzyby na świecie- również te stare, miękkie, często zarobaczone, o niskiej wartości smakowej. Atlasy grzybów mówią wyraźnie, że stare grzyby ulegają fizyko- chemicznym przemianom, które znacznie obniżają przydatność spożywczą, a są rozsiewnikami zarodników budujących nowe grzybnie- a więc nasze przyszłe zbiory.
Dlaczego nie szanujemy otaczającej nas przyrody. Głębokie wjazdy samochodem w obszary leśne, głośne nawoływania, zaśmiecanie miejsc - nie tylko postojowych wyznaczonych przez leśników- to stałe uciążliwości grzybobrania.„Swoje śmieci zabierz ze sobą”
Ucichło w lesie, przyroda regeneruje straty, których w tym roku doznała. My sprzątamy obszary leśne i z goryczą w sercu pytamy- dlaczego świat, który jest nam niezbędny do życia, nie otrzymuje od wielu z nas podziękowań za otrzymane dary, lecz musi leczyć ciągłe rany.
Jest wiele państw na świecie, gdzie wygląda to zupełnie inaczej. Nie jesteśmy chyba gorsi od innych- a może dobrze by było, aby hasło „Swoje śmieci zabierz ze sobą” było bardziej skuteczne u nas, bo w innych państwach jest.
I jeszcze jedno- w świecie przyrody jesteśmy gośćmi i godnie swe prawa, ale i też obowiązki, realizujmy w przyszłości.